Dziś zrobiłam i przetestuję płukankę szałwiową. Podobno prostuje włosy. Na pewno nie jest to jakiś efekt prostownicy ale zawsze coś. Szałwia wzmacnia włosy. Włosy po niej mają być gładsze i błyszczące. Sprawdzimy a o efektach odrazu was poinformuję ! ;D
A teraz przepis na tą płukankę: dwie torebki szałwii na 1 litr wody. Gdy ostygnie, płukamy nią włosy. Pomyślałam, że przedstawie jeszcze kilka płukanek które chcę przetestować.Oto one:
*piwna - taka płukanka nabłyszcza włosy i je wzmacnia. Bez obawy.. zapach piwa nie utrzymuje się na włosach. Płukać około trzy czwarte szklanki piwa, jej pozostałą część wetrzeć dokładnie we włosy.
*miodowa - działa odżywczo. Przepis: 1-2 łyżeczki miodu i jedna łyżka soku z cytryny rozpuszczamy w litrze gorącej wody. Czekamy aż ostygnie i płukamy nią włosy.
*cytrynowa - w 1 litrze wody rozpuszczamy sok z połówki cytryny. Zakwasza, działa nabłyszczając i wygładzając.
* kawowa - działa pobudzająco (działanie kofeiny) na cebulki włosów i przyspiesza porost. Przepis: 2 duże łyżki kawy zalać wodą (mniej niż 0,5 litra). Czekamy aż ostygnie, odcedzamy fusy (chyba że ktoś chce robić nimi peeling, ja nie chce sie meczyc z ich wypłukiwaniem) i płukamy.
Jakich wy używacie płukanek? Czy macie jakieś proste ciekawe przepisy na nie ? ;)





